Sercu bliski – Beskid Niski! Fotorelacja z wycieczki szkolnej.

Sercu bliski – Beskid Niski! Fotorelacja z wycieczki szkolnej

 

Deszczowa aura i niskie temperatury nie przeszkodziły dziarskiej grupie naszych uczniów w podbiciu malowniczych zakątków Beskidu Niskiego.

Plany długich wycieczek górskich pokrzyżowane zostały przez padający deszcz, który zamienił górskie szlaki w głębokie błoto. Trzeba nam było zmodyfikować plany, aby wywieźć stamtąd jak najwięcej wrażeń. Długie wędrówki zastąpiliśmy krótkimi, ale bardzo przyjemnymi przechadzkami.

Wiele spacerowaliśmy po uzdrowisku – Rymanowie Zdroju, które nawet podczas deszczu prezentowało się bardzo barwnie. Podczas spacerów dzielnie próbowaliśmy różnych wód zdrowotnych w pijalni wód oraz tryskających z podziemnych źródeł (smak niektórych kwalifikował nasze próby do miana wyzwań).

Jedno z przedpołudni przeznaczyliśmy na uczestnictwo w pokazie hutnictwa w hucie szkła artystycznego ‘Sabina’ – tam jedna z naszych koleżanek „wydmuchała” całkiem pokaźne serce z gorącego szkła. Trudna praca ludzi tam zatrudnionych przekłada się na piękne szklane eksponaty, podziwiane przez nas w galerii.

Wrażeń dostarczyły nam również wizyty na zaporze Besko w Sieniawie i Ścianie Olzy w Dorzeczu Wisłoka. Tam, przy wodospadach, inspirację do tworzenia poezji czerpał anonimowo wypoczywający Karol Wojtyła, na chwilę przed wyborem go na papieża.

Żółtą ścieżką spacerową „Do cudownej wody” dotarliśmy do kościółka w Klimkówce. Drewniany kościółek pw. Znalezienia Krzyża Świętego pochodzi z XIX wieku. Wg legendy, został on wybudowany w miejscu wyorania Krzyża, który znajduje się wewnątrz świątyni. Jest to znane miejsce pielgrzymkowe.

Wędrówka ścieżką przyrodniczą była okazją do poznania fauny i flory tych okolic, i zapoznania się z tradycyjnymi podaniami, m.in. o zbójach karpackich kiedyś tu mieszkających, oraz o nieistniejącej już wsi łemkowskiej Wołtuszowa.

Przejście szlakiem spacerowym „Czy zobaczymy Tatry?” pozwoliło nam zdobyć bardzo widokowy szczyt Beskidu Niskiego – górę Przymiarki (626 m n.p.m.), a zakończeniem spaceru była wizyta w pobliskim uzdrowisku Iwonicz-Zdrój.

Wolny czas wypełniały nam różne zajęcia, przede wszystkim suszenie butów, ale także te bardziej przyjemne – wspólne gry, czy późnowieczorne projekcje filmów.

Podkreślić trzeba pogodę ducha całej grupy wycieczkowej. Ani deszcz, ani niskie temperatury nie były powodem do choćby jednego słowa narzekania. Wszyscy uśmiechnięci, zadowoleni, wytrwali i dzielni – wymarzona grupa młodych turystów!